Kolejny wieczór lakieromaniaczki !
Wiec czas na malowanie i krótką recenzję ;)
Dzisiaj zawitał
Bell HYPOAllergenic nr 37, jest to piękna zgaszona czerwień podchodząca pod bordo :) Lakier zakupiłam na ostatniej promocji w Rossmannie -49% także zapłaciłam za niego połowę taniej, cena bez promocji to
ok 10,45 zł.
Pozostaje pozostanie czy warto? Szczerze mówiąc nie kupiłabym go za taką cenę, ale za połówkę kto by się nie skusił?;P Zatem przechodzę do mojej oceny.
Pierwsze otwarcie buteleczki, zdziwienie ;< pędzelek jak dla mnie jest za mały i nieporęczny od razu po pierwszym pociągnięciu zabrudziłam wszystkie skórki, ponadto należy bardzo dużą ilość produktu nałożyć by pokryć całą płytkę.
Zapach - jak na mnie on jest nie wyczuwalny jednak jak wsadzimy nosek bardzo blisko, czuć rozpuszczalnikiem ;p Ale myślę, że to normalne i poza tym nikt nie maluje paznokci z noskiem przy buteleczce.W skali 1/10 oceniam na 9,5! ;D
Krycie - jak już wspominałam, pierwsza warstwa musi być dość gruba, druga zresztą również. Plus duży, że tylko dwa machnięcia wystarczą by dać pełne krycie:). Ocena, waham się między 6 a 7.
Pojemność - 9,5g/r . Za to też wielki plus ;)
Trwałość - I tutaj na obecna chwilę nie mogę się wypowiedzieć, na paznokciach jest ok 3 godzin, także z ta oceną wstrzymam się do jutra ;)
Ogólna moja ocena to 8 punktów !;D Niestety nie mogę sobie wybaczyć tych skórek ;< Być może to moja nie umiejętność malowania no aleee...
Do zobaczenia jutro! ;D